sobota, 4 lutego 2012

Wariactwo

Polecam sex Skype dla odprężenia i relaksu po męczącym dniu w pracy albo w szkole. Jest bardzo miło i przyjemnie pogadać na necie z jakąś piękną dziewczyną, którą jeszcze dodatkowo można zobaczyć przez kamerkę internetową. Od wielu miesięcy już przychodzę na sex pokazy i jestem bardzo zadowolony nic mi więcej nie trzeba. Polecam wybrać sobie dobrze dziewczynę do pokazów na skype ponieważ nie wszystkie mogą być miłe. Fajnie jest gdy osoba z którą się pisze nie jest opryskliwa i jest generalnie SPOKO.
Ja mam jedną z której usług korzystam już prawie rok i nie zamierzam na razie jej zmieniać. Cipkę ma spoko i wogle. Jest dosyć miła jak na tego typu usługę i potrafi włożyć wibrator aż pod samo serce.

niedziela, 3 lipca 2011

Sex Przez Skype To możliwe ?

Do filmu były dołączone jeszcze zdjęcia , a na nich podpis z jej pseudonimem i adresem jakiejś strony domowej.
Postanowiłem wejść na tą stronę , ku mojemu zaskoczeniu witryna wyglądała jak strona dobrze prosperującego sklepu internetowego albo przedsiębiorstwa. W tytule jak byk , że zaprasza wszystkich którzy mają ochotę na sex przez Skype do wspólnej zabawy. Pomyślałem sex i Skype co mogą mieć ze sobą wspólnego ? Tak jeszcze nie próbowałem tego robić. Postanowiłem zobaczyć co to takiego. Zadzwoniłem na tego sex Skype coś a la sex telefon tylko z obrazem. Niestety połączenie zostało odrzucone. Napisałem wiadomość tekstową , odpisała , ze teraz nie może bo z kimś rozmawia. Podała konto w banku a że nie mam bankowości internetowej znowu czekała mnie podróż do najbliższej placówki. Trochę mi się nie chciało ponieważ strasznie lało , ale czego się nie robi dla kawałka dupki...

Po wpłacie na konto wymaganej kwoty tak strasznie mi się śpieszyło na ten Skype sex , że zostawiłem w banku komórkę i musiałem się wracać prawie spod samego domu. Ale jak to mówią , jak się nie ma w głowie trzeba mieć w nogach. Ja mam wytłumaczenie ponieważ mój punkt ciężkości się zmienił, wiadomo myśli się wtedy inną częścią ciała.  Włożyłem klucz do drzwi ale nie zdążyłem przekręcić bo otworzyła mi matka. Wcześniej wróciła z pracy . Byłem mega szczęśliwy ...wszystko trzeba było odłożyć na pózniej...

piątek, 24 czerwca 2011

Cyberseks Zdjęcia i filmy koleżanki...

Hej ludzie.
Dzisiejszy artykuł chciałem napisać o tym co mi się przytrafiło ostatnio surfując przez bezkresną otchłań internetu.Jest on troszkę o Cyberseksie , ale nie o "ceberseksie" jak to ktoś pisał na jednym z forów internetowych .Mam wrażenie ze w drugim przypadku chodzi o stosunek z blaszanym wiaderkiem , raczej tego nie polecam ...Jako , że pornole już mi się w najzwyczajniejszy sposób znudziły zacząłem szukać w internecie nowych wrażeń. Natrafiłem na dziewczyny oferujące autorskie filmiki z masturbacją . Postanowiłem napisać do jednej z nich , po niedługim czasie dostałem odpowiedz , że owszem jest możliwość za drobną opłatą kupić taki filmik. Długo nie się nie zastanawiając pobiegłem do banku wypełniłem druczek i przelałem 40 zł.
Wyczekałem jak dziki zwierz na odpowiedni moment i kiedy domownicy udali się w swoich sprawach na miasto postanowiłem zobaczyć co to za kot w worku przyszedł do mnie na mój e-dysk. Przygotowałem sobie chusteczki aby pózniej ich nie szukać w pośpiechu co by mogło troszkę zepsuć zabawę...
Włączyłem film . Dziewczyna która się na nim wygina nie powiem bardzo ładna i zgrabna , tylko całkowicie nie potrzebnie zrobiła taki długi wstęp w ubraniu który i tak przewinąłem ponieważ nie mogłem się doczekać kiedy będzie widać coś więcej. Jak większość facetów interesowało mnie krocze i   twarz . To pierwsze bardzo jędrne sanktuarium całe wygolone z malutkim paseczkiem "na wykrzyknik" . Na pierwszy ogień poszedł dezodorant . Zaczęła sobie go wpychać z taką zręcznością jakby nic innego w życiu nie robiła , pomyślałem, może to córka Jenny Jemelson albo jakiejś innej Silvii Saint ;) w końcu są to już gwiazdy dobrze po 30 jak nie pod 40. Nawiasem mówiąc piękne kobiety które z nie jednego pieca chleb jadły , ale mogły by mieć już   dziewoje jak to mawiają drwale o sosnach w wieku rębnym...
Ale do brzegu pryszczaty do brzegu, tak więc po dezodorancie był pilot od telewizora a pózniej ogórek "wąż". Z tym ogórkiem to miałem dziwne skojarzenia po nie tak dawnej aferze w Niemczech z tymi bakteriami. Gdy już dokładnie obejrzałem wszystkie jej zakamarki młode i soczyste narządy czas zapoznać się z twarzą kamerka jedzie na górę, patrzę a tu moja koleżanka, może właściwszym określeniem będzie znajoma albo sąsiadka czyli dziewczyna która mi się bardzo podoba ale mówimy sobie tylko "cześć". 
Zawsze wiedziałem , że ma zwariowane pomysły ale tym to mnie całkowicie zwaliła z nóg . Nigdy nie miałem odwagi się jej zapytać o te sprawy być może dlatego , że mam niską samoocenę. Nie chciałem  sobie robić niepotrzebnej nadziei .Fakt , że to ona jeszcze bardziej mnie podniecił . Po zakończonej zabawie filmik starannie zarchiwizowałem na pendrivie tak żeby nic mu się nie stało podczas awarii dysku . Pomyślałem że może się kiedyś jeszcze przydać ...